Joanna Mueller

 

 

 

Post — fast — scriptum

 

 

 

Zmęczona uczestnictwem

w kulturze, nazbyt wyczerpana jej

niewątpliwym wyczerpaniem, wykończona

końcem, w walce o oddech, płynę

 

z nurtem, nie pod prąd potoku

mowy, przełykam frytkę (fat & fast), po nas obu

choćby potop, trwamy niedotrawione przez osiem

żołądków tej bulimiczki, co nas odpycha, bo woli

innym kawałkiem kartofla napchać się — miot,

wymiot — w tej masie

czekolady o walentynkowych

kształtach płynę, płynie,

 

plamię złożone równo kartki młodej,

ponętnej poezji wleżanej w blat

stolika, splamione plemię, krwawa

pomidorowa łza, kapie, popart,

popkult, popcorn, nie słyszę,

co pan mówi do mnie, gra

walkman, ja gram — man,

woman — przegram

 

i tak: nie udzielam siebie

(w odpowiedzi), nie ulegam

(wątpliwości), szybko, wyrzuciwszy

wszystko oprócz tacy (wypchajcie się

tym, co zostanie)

 

wychodzę (z siebie, z założenia)