Tadeusz Boy-Żeleński Słówka (zbiór) Franio Powieść dydaktyczna

 

Franio był to chłopiec mały, Ale był bardzo nieśmiały. Lubił widzieć u siostrzyczki, Kiedy zdejmuje spódniczki. Zaraz robił się niebieski I w oczach miał rzewne łezki. Aż mówiła dobra niania: «Żeby szlag nie trafił Frania». Albo się w kąpieli śmiała: «Tobie by się żona zdała». A on patrzył przestraszony, Bo nie był uświadomiony. Naradził się Tato z Mamą I Babunia tyż to samo, Że to już ostatnia pora Zawieźć Frania do doktora. Doktór zaraz wziął trzy ruble I kazał go moczyć w kuble. Powiedział, że to dziedziczne Cierpienie psycho-fizyczne. I że mu to przejdzie z wiekiem, Jak będzie dużym człowiekiem. Złe sobie daje świadectwo, Gdy kto wyszydza kalectwo.