Antonina Domańska
Historia żółtej ciżemki
Zobaczył chałupę dużą, wesoło ogniem na kominie i kilkoma kagankami oświetloną; z okien bucha światło...
Zobaczył chałupę dużą, wesoło ogniem na kominie i kilkoma kagankami oświetloną; z okien bucha światło...
Wziął Wawrzusia na ręce, obnosił i pokazywał wszystkim, a gospodarze się śmiali, głaskali dziecko po...
Kiej diabeł z panną młodą na weselu tańcuje, wiadomo, co to znaczy.
— Matko święta… — zawołała...
Niezwykle charakterystyczne są opisy tej szczególnej zabawy i uczty urządzanej z okazji ślubu — przybiera ona niekiedy kształt karnawałowego szaleństwa. Jednocześnie uczestnicy zabawy, pośród panującego na zewnątrz szału używania i radości, mają dziwną skłonność do analizy własnego życia oraz życia społeczności uczestniczącej w uroczystości (tak jest zarówno w Weselu Wyspiańskiego, jak i na weselu Jagny i Boryny w Chłopach Reymonta).