Bolesław Prus
Katarynka
Raz matka zawołała służącą.
— Nie ma Janowej — rzekła kaleka siedząc jak zwykle w kąciku. — Poszła...
Raz matka zawołała służącą.
— Nie ma Janowej — rzekła kaleka siedząc jak zwykle w kąciku. — Poszła...
Tam hałasu było więcej niż w pokoju. Kaleka słyszała turkot wozów z kilku ulic: tu...
Nie słyszała ptaków ani drzew, a na podwórzu panowała straszna cisza. Nigdy tu nie wstępowali...
Opozycyjny wobec ciszy, odnosi się do tych dźwięków, które nie mogą być zaliczone do muzyki – np. szum wiatru, odgłosy płynącej wody, jadących pociągów i in. Jeśli są one znaczące dla akcji lub obrazowania w utworze, albo jeśli są ciekawie opisane – wskazujemy je z pomocą tego hasła.