Cecylia Walewska
Z dziejów krzywdy kobiet
Dwanaście, czternaście i więcej godzin roboczych, pół mili nieraz do domu, a w domu proletariuszki...
Dwanaście, czternaście i więcej godzin roboczych, pół mili nieraz do domu, a w domu proletariuszki...
Mieszczka zamężna, tak samo jak proletariuszka, poza zarobkowym jarzmem ma jeszcze deptak domowy: głodne usta...
W związku z motywem domu myśleliśmy raczej o pewnym miejscu wyobraźniowym, niż o opisach konkretnych budynków (choć i takie, być może, warte będą zaznaczenia, jeśli niosą ze sobą coś więcej niż np. opis szczegółów architektonicznych). Dom stanowi niekiedy synonim utraconego raju (szczególnie dla emigrantów, wygnańców i zesłańców), pierwiastkowego obrazu świata, dzieciństwa, rodziny, ojczyzny. Z drugiej strony istotne są również w jego przestrzeni szczególne miejsca (zob. też: piwnica, kuchnia, salon, ogród).