George Orwell
Rok 1984
Już możesz patrzeć — powiedziała Julia.
Spojrzał na nią, ale przez moment prawie jej nie poznał...
Już możesz patrzeć — powiedziała Julia.
Spojrzał na nią, ale przez moment prawie jej nie poznał...
W czerwcu spotkali się — cztery, pięć, sześć — może siedem razy. Winston porzucił zwyczaj popijania ginu...
Ty też weź krzesło, Martinie. Jest sprawa. Przez następne dziesięć minut nie jesteś służącym.
Mały...
- Czy rozumiecie, że nawet jeśli on przeżyje, może stać się inną osobą? Prawdopodobnie będziemy musieli...
W szóstym dniu Tygodnia Nienawiści, po demonstracjach, przemówieniach, po wznoszeniu okrzyków, po pieśniach, transparentach, plakatach...
Pamiętasz — zapytał — tego drozda, który śpiewał dla nas tamtego pierwszego dnia na skraju lasu?
— Nie...
Jesteś ostatnim człowiekiem — powiedział O'Brien. — Jesteś strażnikiem ludzkiej duszy. A teraz poznasz całą prawdę...
— Nie! — wykrzyknął O'Brien. Ton jego głosu zmienił się całkowicie, a twarz stężała i zastygła...
— Niech ci się nie wydaje, że możesz się uratować, Winstonie, nawet jeśli całkowicie się poddasz...
Nie było teleekranów, z pewnością jednak otaczały ich ukryte mikrofony, poza tym każdy mógł ich...
Za pomocą tego motywu wskazujemy najczęściej przemiany wewnętrzne bohaterów. Przykładem może tu być metamorfoza Jacka Soplicy w księdza Robaka, będąca znakiem pokuty za popełnione zło. Jednakże również „cielesne” przemiany stanowią metafory; ich przykłady zostały np. zebrane z mitów przez Owidiusza w Metamorfozach. Wszakże dlatego sowa symbolizuje w naszej kulturze mądrość, że Atena, bogini mądrości, przemieniła się w tego właśnie ptaka. W Pieśni świętojańskiej o sobótce znalazła się m.in. (zaczerpnięta również z Metamorfoz) historia okrutnej zemsty żony, która za gwałt na swej siostrze ukarała męża, podając mu podczas uczty potrawę z jego syna; kiedy nastąpiło rozpoznanie i mąż zerwał się, zapewne w zamiarze odpowiedzenia również zemstą na ten czyn — nastąpiła przemiana i żona stała się jaskółką, jej mąż „dudkiem czubatym”, zaś ofiara gwałtu słowikiem. Przemiana pełni tutaj rolę znaku przejścia od zbytnio już nasyconej realistycznym okrucieństwem opowieści do stylistyki baśni, dzięki czemu następuje ukojenie.