Helena Mniszkówna
Trędowata t. 1
Lipcowy wieczór zapadł cichy i senny.
Ostatnie krwiste obłoki ciemniały, otulając naturę szarą gazą zmierzchu...
Lipcowy wieczór zapadł cichy i senny.
Ostatnie krwiste obłoki ciemniały, otulając naturę szarą gazą zmierzchu...
Zmrok zimowy zapadał wolno, ścieląc się szarymi pasmami na błękitnym obiciu ścian, zasnuwał mgłą wiszące...
Szary wieczór marcowy spłynął na zamek. Przykrył baszty, zmącił rysunek wieży i wtłoczył się do...