Henryk Sienkiewicz
Pan Wołodyjowski
Rozdzierało się wszelako jego serce na myśl rozstania się z żoną, bo ją tak kochał...
Rozdzierało się wszelako jego serce na myśl rozstania się z żoną, bo ją tak kochał...
— Powiem waści szczerze: nie wiem, co bym za to dał, ale czasem myślę, że to...
— Bo prawdę rzekłszy, okrutnie nam dobrze ze sobą i tak myślę, że gdyby jedno z...
Drzewa, migotając w oczach, zdawały się uciekać gdzieś w tył za sanie, a oni lecieli...
Ona wbiegła nie spodziewając się niczego i na jego widok stanęła również jak wryta. Twarz...
Chodząc po ogródku Winicjusz opowiadał jej w krótkich, wyrwanych z głębi serca słowach to, co...
To rzekłszy wyciągnął ręce, jakby niebo biorąc na świadka swej miłości, a Ligia podniósłszy na...
I znów umilkli, gdyż miłość poczęła im tamować dech w piersiach. Ligia stała oparta plecami...
Noc idzie ogromnie pogodna. Czuję się tak szczęśliwy, jak nigdy w życiu nie byłem. Powiedz...
Gdy myślę o tych kobietach, które mnie teraz otaczają, i o tobie, wydaje mi się...
Jak sama nazwa wymownie wskazuje, zaznaczamy w ten sposób fragmenty mówiące o miłości szczęśliwej, zrealizowanej. Klasycznym (i mitycznym) przykładem takiej miłości są tu Baucis i Filemon, którzy dożyli pogodnej starości w harmonii małżeńskiej, a następnie bogowie przemienili ich w drzewa (dąb i lipę) i w ten sposób nie rozstali się również po śmierci.