Joseph Conrad
Lord Jim, tom drugi
Przybycie Jima do rybackiej wsi stało się błogosławieństwem, ale — jak to nieraz się zdarza — błogosławieństwo...
Przybycie Jima do rybackiej wsi stało się błogosławieństwem, ale — jak to nieraz się zdarza — błogosławieństwo...
Wywieziono ją do Patusanu, zanim oczy jej na świat się otwarły. Wyrosła tam; nie widziała...
— Co takiego pani mówił? — nalegałem.
— Myśli pan, że mogę panu powtórzyć? Skądże ja mogę wiedzieć...
Byłbym oddał wszystko za władzę ukojenia jej wątłej duszy, która dręczyła się w bezradnej niewiedzy...
Skoczył na równe nogi. Chłopcy wspinali się po drabinach. Na górnym pokładzie słychać było gwałtowną...
Groźny huk wichru i morza wydał się Jimowi godny pogardy, zwiększając jego żal, że się...
Wszystko mu było jedno, jak się to skończy, a w chwilach przytomności przeceniał swą obojętność...
Jego chuda, opalona na brąz twarz z białymi wąsami wyglądała na poduszce pięknie i spokojnie...
— Zdawało mi się, że się uduszę, nim woda mnie zaleje — rzekł.
Zapewnił mnie, iż nie...
sądzili słusznie, że o ile w zupełnej ciszy „Patna” mogłaby jeszcze utrzymać się na wodzie...
Często łączy się z przemocą lub jej groźbą; odgrywa duże znaczenie przy podejmowaniu przez bohaterów pewnych działań lub powstrzymywaniu się od nich. Strach mogą też budzić potwór czyli upostaciowione wynaturzenie, naruszenie norm. Lękiem reagujemy też na odmianę potwora, jaką jest sobowtór.