Joseph Conrad
Lord Jim
— Teraz statek będzie naszą własnością, bo czyż to moja wina, że wszyscy właściciele statków i...
— Teraz statek będzie naszą własnością, bo czyż to moja wina, że wszyscy właściciele statków i...
Nieszczęście chciało, że w kancelarii mego agenta złapał mnie jegomość świeżo przybyły z Madagaskaru, z...
— Ten parowiec postawi nas na nogi, mój chłopcze. Czy to moja wina, że wszyscy szyprowie...
Pech zrządził, iż w biurze mego agenta przygwoździł mnie pewien człowiek, który przybył dopiero co...
Nie ma spokoju i nie ma wytchnienia w rozwoju interesów materialnych. Mają one swoje prawa...
Często w literaturze pojawiają się sytuacje, które ilustrują wymianę jakichś usług — jednak nie zawsze mają one charakter materialny i merkantylny. Warto prześledzić pod tym kątem choćby Chłopów Reymonta (zob. też: handel).