Joseph Conrad
Lord Jim
Cała groza wzburzonych żywiołów zdawała się teraz Jimowi godna pogardy, zwiększając żal, że te marne...
Cała groza wzburzonych żywiołów zdawała się teraz Jimowi godna pogardy, zwiększając żal, że te marne...
Pomocnik maszynisty łatwym zwrotem przeszedł do kwestii swoich finansów i odwagi.
— Kto pijany? Ja? Nie...
Patrzyłem na tego młodzieńca: podobał mi się jego wygląd; znałem takich ludzi; pochodził z porządnego...
— Złapali mnie do tej roboty, jak pan widzi — zaczął i narzekał na niedogodności codziennego stawiania...
Pamiętał, że nic zrobić nie może teraz, gdy pozostał sam. Nic innego nie pozostawało, tylko...
W tej napaści na jego męstwo były szydercze intencje niskiej zemsty; był jakiś pierwiastek komizmu...
— A więc ten biedny młodzieniec uciekł z tamtymi — rzekł z poważnym spokojem.
Nie wiem dlaczego...
Miecz krajowej sprawiedliwości wisiał nad głową Jima. Jutro — a może dzisiaj (północ dawno minęła) — sędzia...
Ale on był jednym z nas i mógł powiedzieć, że jest zadowolony… prawie. Pomyślcie tylko...
Jim jest przecież jednym z nas, a jednak mógł powiedzieć, że jest… prawie zadowolony. Pomyślcie...
Zwierzenia żołnierzy dowodzą, że osiąga się ją przez przezwyciężenie strachu. Warto pamiętać także o odwadze cywilnej, stanowiącej oznakę duchowej wolności.