Joseph Conrad
Lord Jim
Każdego ranka słońce, jak gdyby zawarło ugodę z tym dążącym na pielgrzymkę parowcem, z cichym...
Każdego ranka słońce, jak gdyby zawarło ugodę z tym dążącym na pielgrzymkę parowcem, z cichym...
Słońce, którego skoncentrowany blask nadawał ziemi pozór roziskrzonego kłębu pyłu, zapadło za lasy, a światło...
— Przypuszcza pan zapewne, że traciłem zmysły — zaczął zmienionym tonem. — I dziwić by się temu nie...
Słońce, którego skupiony blask przemienia ziemię w pyłek nieznający spoczynku, zapadło za las, a rozproszone...
Słońce już wówczas zaszło. Zmierzch wisiał nad wschodem, poczerniałe wybrzeże ciągnęło się w nieskończoność jak...
Niebo nad Patusanem było krwawe, ogromne, jakby zalane posoką uchodzącą z otwartej żyły. Wielkie, purpurowe...
Sunął wprost na Morze Czerwone pod pogodnym niebem, pod niebem palącym i nieosłoniętym chmurami, obleczonym...
Każdego rana słońce, jakby dotrzymując w swych obrotach kroku sunącej naprzód pielgrzymce, wyłaniało się z...
Co do mnie, starczyło mi kilka słów Jima, abym ujrzał dolny kraniec słonecznej tarczy odrywający...
Prymarną jego cechą jest siła życiodajna — z tego powodu słońce było niegdyś bogiem' (np. w Europie starożytnym). Rozprasza ciemności, przynosząc nadzieję; wydobywa rzeczy na światło dzienne (a więc też wyjaśnia, odkrywa tajemnice). W chrześcijaństwie powiązane zostało z Bogiem Ojcem, a także jego synem, Chrystusem — jako tym, który przynosi prawdę i wyjaśnia ludziom zamiary boskie. Motywem tym zaznaczamy również fragmenty mówiące o słońcu w znaczeniu dosłownym, jako o jednej z gwiazd, opisujące zjawiska związane z wschodami i zachodami słońca — ale też zaćmieniami słońca (którym zwykle przypisywano rolę omenu, złowieszczego znaku, jak pokazał to np. Prus w Faraonie).