Potrzebujemy Twojej pomocy!
Na stałe wspiera nas 453 czytelników i czytelniczek.
Niestety, minimalną stabilność działania uzyskamy dopiero przy 500 regularnych darczyńców. Dorzucisz się?
Epika Juliusz Słowacki
Juliusz Słowacki
Beniowski. Dalsze pieśni
Na tych wyżynach ducha jest ponura
Dla serc stroskanych cisza; tu ja czerpię
Ogień i...
Juliusz Słowacki
Beniowski. Dalsze pieśni
Samego z moją Muzą cię zostawię,
Jeśli przyrzeczesz, że… (żałuję prawie,
Żem przyrzekł) jeśli przyrzeczesz...
Juliusz Słowacki
Beniowski. Dalsze pieśni
Nie palce ciebie, liro, wydeptały,
Ale te pieśni ciężką nogą ducha,
Który wywraca zbrojne zamki...
Juliusz Słowacki
Beniowski. Dalsze pieśni
„Wy teraz tego nie pojmiecie, Lachy,
Jak to dawnemi czasy, w wasze dwory
Wchodziły stepów...
Juliusz Słowacki
Beniowski. Dalsze pieśni
Przyszła mi także z poczty cała paka
Lirycznych wierszy — O! Orędowniczko
Polski! Najświętsza Panno! o...
Juliusz Słowacki
Beniowski. Dalsze pieśni
Szlachta uczona była na Alwarze
Przypadkowania i strachu herezji —
Przez ludzi, którzy nie patrzali w...
Juliusz Słowacki
Beniowski. Pięć pierwszych pieśni
Prześliczna strofa! mógłbym zacząć od niej
Nowy poemat, jak sąd ostateczny;
I przy Eumenid pokazać...
Juliusz Słowacki
Beniowski. Pięć pierwszych pieśni
Lecz widzę, że mię ten liryzm zabija,
Że na Parnasu szczyt prowadzi stromy:
Kiedy czytelnik...
Juliusz Słowacki
Beniowski. Pięć pierwszych pieśni
Ja sam się dziwię, że za bohatera
Wziąłem takiego prostego szlachcica!
Oto pierwszy raz swe...
Motyw: Poezja
Została odróżniona jako wyjątkowa odmiana sztuki ze względu na swą romantyczną sławę: miała ona dzięki natchnieniu umożliwiać intuicyjne poznanie, dawać dostęp do istotnej prawdy, do świata idei. Taka poezja jest bytem odrębnym od samego poety — jak strumień piękna przepływający przez niego, ale z nim nie tożsamy, ani od niego nie pochodzący (jak pisał Z. Krasiński w Nie-Boskiej komedii). Jednakże i w klasycznym ujęciu poezja, jako sztuka pięknego, trafnego i melodyjnego wysłowienia posiadała wielką wartość i moc. Zaś Kochanowski wyrażał nadzieję, że jego poezja (określana przez niego zwykle metaforycznie mianem „lutni”) mogłaby otworzyć przed nim bramy Hadesu, tak jak niegdyś uczyniła to czarodziejska muzyka Orfeusza.