
Ksawery Pruszyński
Droga wiodła przez Narwik
— Kiedy właśnie w tym cała trudność, że w ogóle niczego. Zawsze robiłem sobie jakieś wyobrażenie...
— Kiedy właśnie w tym cała trudność, że w ogóle niczego. Zawsze robiłem sobie jakieś wyobrażenie...
Leżąc patrzał w niebo, spał. Nie widział tego, co się działo w górach. Dobry, ostry...
„Może naprawdę co będzie, jeśli myślę o matce” — i przeszedł dreszcz ostrzegawczy.
Przeszedł, ale i...
I zapada z tą myślą razem w grząz szary, lepki, gęsty, grząz spracowany snu. Sen...
Ten rodzaj intuicyjnego wglądu w to, co dopiero ma się wydarzyć bardzo interesował oczywiście romantyków, jako propagatorów poznania pozaracjonalnego. Przykłady wiary w trafność przeczuć (którym pokrewne jest też rozpoznawanie jakiegoś zjawiska jako omen) — znajdowali oni również w dawniejszych epokach.