Mark Twain
Książę i żebrak
Raz po raz odczytywał stare księgi kapłana, kazał sobie wszystko jak najszczegółowiej opowiadać. Czytanie i...
Raz po raz odczytywał stare księgi kapłana, kazał sobie wszystko jak najszczegółowiej opowiadać. Czytanie i...
— Ach, Huck, z tobą prawdziwa zgryzota! Jakie ty masz dziecinne pomysły! Ty chyba nigdy w...
Nie mam już nic więcej do pisania, z czego okropnie jestem rad, bo gdybym był...
— Połóż rękę na tej książce i powtórz, żeś prawdę mówił.
Spojrzałem na książkę i widzę...
Obaj więc „walili równo”, pocąc się i dysząc. Wreszcie Tomek krzyknął:
— Padnij, padnij! Czemu nie...
„Banda Tomka Sawyera”! To brzmi wspaniale, co, Huck?
— Aha! A kogo będziemy łupić?
— Mój Boże...
Książka występuje w dwóch odmiennych konotacjach: po pierwsze jako przyjaciel samotników, źródło wiedzy, środek do rozszerzania horyzontów myślowych (czyli na modłę oświeceniową i ,,oświatową"), po drugie jako źródło skażenia myśli, zatrucia duszy (taką funkcję mają ,,książki zbójeckie" w Dziadach). Świat książek bywa też przeciwstawiany ,,życiu": w tym ujęciu zagłębianie się w książki odciąga od istotnego działania — czynu (to teza popularna w romantyzmie, znajdująca też odzwierciedlenie w przeciwstawieniu filozofa i mędrca).