Rudyard Kipling
Takie sobie bajeczki
Ale najbardziej piaskowy, żółty i brunatny był lampart, podobny z maści do szaro-żółtawego kota; nie...
Ale najbardziej piaskowy, żółty i brunatny był lampart, podobny z maści do szaro-żółtawego kota; nie...
Wtedy wąż skalny, pyton, odwinął się szybko ze skały i lunął malutkiego słonia swym łuszczastym...
Był jednak sobie pewien słoń — nowy słoń — malutki słoń, który pałał nienasyconą ciekawością, to znaczy...
— Przepraszam cię — odparł bardzo grzecznie malutki słoń — ale mój tata trzasnął mnie i moja mama...
Jednak równocześnie w tych samych odległych i niezmiernie starodawnych czasach istniał także nakrapiany jaguar i...
— Powiedziałem mu rzetelnie, że jestem rzetelnym żółwiem, ale nie chciał wierzyć i kazał mi skoczyć...
— Synu, mój synu! — odparła mama jaguarzyca, za każdym słowem wymachując wdzięcznie ogonem. — Jeż jest jeżem...
Zwierzęta mogą być zapowiedzią zmian (przylot bocianów zwiastujący wiosnę), a także zagrożenia; bywają również niemymi świadkami losu bohaterów literackich. Motyw łączy się bardziej z mnogością zwierząt aniżeli pojedynczymi, symbolicznymi stworzeniami, dla których stosujemy odpowiednio inne motywy (Pies, Ptak, Koń, itp.). Wyraźnie obecne są w bajkach Krasickiego — poddane personifikacji, utożsamiają w swoich rozmowach cechy ludzkie, a zwłaszcza przywary i słabości człowieka (dlatego w tych tekstach wskazujemy hasłami raczej owe cechy niż ilustrujące je zwierzęta).