Władysław Stanisław Reymont
Chłopi, Część czwarta - Lato
Nie dojrzał nikogo, ale przystanął i słuchał z zapartym tchem.
— Byś skisł… Puść me, puść...
Nie dojrzał nikogo, ale przystanął i słuchał z zapartym tchem.
— Byś skisł… Puść me, puść...
I porwani miłosną wichurą, oślepli na wszystko, oszaleli, wyzbyci z pamięci, stopieni z sobą jako...
Ani jej nawet na myśl przyszło, że i ona winowata tych grzechów jego, gdzie zaś...
Hale, pozwól chłopu panować nad sobą, to się wnet do bicia weźmie i nie wiada...
Do tego zaś często, coraz częściej nawiedzały ją wspominki o Antku.
Prawda, jako pod sam...
— Wracalim podleśną drogą ku krzyżowi, aż tu Gulbasiak leci naprzeciw i krzyczy zestrachany: „Pod jałowcami...