Władysław Stanisław Reymont
Chłopi, Część druga - Zima
Jakoś wnet po świętej Barbarze, patronce dobrej śmierci, o cichym, omdlałym zaraniu, spadły pierwsze krótkie...
Jakoś wnet po świętej Barbarze, patronce dobrej śmierci, o cichym, omdlałym zaraniu, spadły pierwsze krótkie...
Pomiarkował się wnet Mateusz, że młynarz nie ustąpi i nie da się nastraszyć, to nie...
— Nie damy! Nie damy! — huczeli, aż się karczma zatrzęsła od mocy.
Na to i czekali...
W końcu już i Mateusz nie wytrzymał i rzucił się do niego, ale choć chłop...
Dopatrzył raz pod brogiem jakieś wydeptane, na wpół zawiane ślady, dopatrzył później i przy przełazie...
Co było radzić? Miała ona nas — tośwa my ją zjadły, a i to niecałą, bo...
Chłopak cicho przesunął się do obory i jął macać skobla, gdy naraz z wrzaskiem odskoczył...
A Kuba leżał cicho, bo jakoś z rzadka chwytały go bolenia, więc ino nasłuchiwał i...
Łapa kręcił się i skamlał, to obcierał się o nogi jedzących, zazierał do misek, aż...
A Kuba siadł na progu z miską na kolanach i jadł, aż mu się uszy...
Na przykład w Chłopach Reymonta pies jest wiernym przyjacielem człowieka, a w powieści W pustyni i w puszczy szczególnym bohaterem literackim (tzw. bohaterem zwierzęcym). W zbiorze opatrzonym tym hasłem nie uwzględnialiśmy zazwyczaj fragmentów np. Bajek I. Krasickiego, ponieważ tam pies (podobnie jak inne zwierzęta) stanowi alegoryczny znak cech ludzkich.