Zuzanna Morawska
Na zgliszczach Zakonu
Wtem wśród niebywałych tumanów kurzu, wznoszącym się spod kopyt końskich, pojawiać się zaczynały białe płachty...
Wtem wśród niebywałych tumanów kurzu, wznoszącym się spod kopyt końskich, pojawiać się zaczynały białe płachty...
Znamy dokładnie suknie Izabeli Łęckiej, wiemy, co nosił Werter — jego stroje wykreowały modę, którą swego czasu naśladowali masowo nadwrażliwi romantyczni młodzieńcy skupieni na doznawaniu weltschmerzu. Pisarze ubierali bohaterów z dużą dokładnością i sądzimy, że nie jest to bez znaczenia. Reymont, który miał pewne doświadczenie krawieckie ubierał bohaterki zgodnie z obowiązującą modą lub ludowym obyczajem. Stroje Daisy z Wampira też są nieprzypadkowe. Pod hasłem strój (połączonym pewnym pokrewieństwem z przebraniem) zbieramy co celniejsze fragmenty literackie poświęcone ubiorom.