Alter Kacyzne
Chore perły i inne opowiadania
Dziewczyna odstąpiła od ściany i poszła za giermkami. Znowu podniosła głowę wysoko. Wyglądała, jakby niosła...
Dziewczyna odstąpiła od ściany i poszła za giermkami. Znowu podniosła głowę wysoko. Wyglądała, jakby niosła...
Szmul spojrzał na miejsce, skąd staruszka wstała i przed jego oczami ukazała się twarz Estery...
Trzeci raz otworzył mu bramę więzienny strażnik i znowu podprowadził do krat w celi skazańca...
Kalif otworzył oczy. Resztką sił starał się wyciągnąć spod poduszki akt zaręczynowy. I przeraźliwy, przejmujący...
Śmierć stanowi najistotniejszy problem egzystencjalny, określa kondycję ludzką. Jest wyzwaniem dla dumy z osiągnięć człowieka w opanowywaniu i poznawaniu świata oraz siebie samego dzięki rozumowi, nauce i coraz doskonalszej technice. Śmierć niweczy wszystkie usiłowania i wszystkie nadzieje. Zagraża w każdej chwili i właściwie przez cały czas podgryza życie człowieka jak robak drążący pień drzewa, by na końcu je powalić. „Bo na tym świecie Śmierć wszystko zmiecie, / Robak się lęgnie i w bujnym kwiecie” — pisał Antoni Malczewski (Maria). Upływ czasu, przemijanie przypomina o tym, że w końcu przeminie wszystko. Nic na świecie nie daje — wobec świadomości nieuchronnej śmierci – trwałego oparcia; stąd rodzi się myślenie o marności wszystkiego. Postawa taka: patrzenia na świat w perspektywie zagrożenia zniszczeniem i śmiercią rodzi melancholię, która do surowego vanitas dodaje tęsknotę za tym, co było (stąd pewna predylekcja do ruin). Zajęciem melancholika jest wspominanie i nieukojona żałoba; (zob. też: trup, grób, gotycyzm, pogrzeb, nieśmiertelność).