Stanisław Ignacy Witkiewicz (Witkacy)
Janulka, córka Fizdejki
A ja nie mam mózgu. Byłem tylko potworem: opierzonym beznogiem.
JANULKA
Naprawdę? A tamten...
A ja nie mam mózgu. Byłem tylko potworem: opierzonym beznogiem.
Naprawdę? A tamten...
Może to instynkt niepozwalający brać na siebie zbyt ciężkich przeznaczeń, niedający lekkomyślnie „mierzyć sił na...
ma wady chwilowe zależnie od danego okresu życia lub ograniczone do pewnych reakcji (np. jest...
— Więc, proszę ojca… — i tak rozpoczęła się ta jedyna w swoim rodzaju spowiedź: fałszywie zmalałej...
To, co wy chcecie zrobić na ohydnie, na śmierdząco, na parszywie, ja dokonam w przepięknym...
Wy, Sajetanie, głowę na karku macie — tego wam nie neguję. Jedna by była wtedy pod...
Jestem jak pluskwa opita zamiast żywą krwią burżujską mieszaniną soku malinowego idejek i witryoleju codziennego...
Za pomocą tego motywu wskazujemy najczęściej przemiany wewnętrzne bohaterów. Przykładem może tu być metamorfoza Jacka Soplicy w księdza Robaka, będąca znakiem pokuty za popełnione zło. Jednakże również „cielesne” przemiany stanowią metafory; ich przykłady zostały np. zebrane z mitów przez Owidiusza w Metamorfozach. Wszakże dlatego sowa symbolizuje w naszej kulturze mądrość, że Atena, bogini mądrości, przemieniła się w tego właśnie ptaka. W Pieśni świętojańskiej o sobótce znalazła się m.in. (zaczerpnięta również z Metamorfoz) historia okrutnej zemsty żony, która za gwałt na swej siostrze ukarała męża, podając mu podczas uczty potrawę z jego syna; kiedy nastąpiło rozpoznanie i mąż zerwał się, zapewne w zamiarze odpowiedzenia również zemstą na ten czyn — nastąpiła przemiana i żona stała się jaskółką, jej mąż „dudkiem czubatym”, zaś ofiara gwałtu słowikiem. Przemiana pełni tutaj rolę znaku przejścia od zbytnio już nasyconej realistycznym okrucieństwem opowieści do stylistyki baśni, dzięki czemu następuje ukojenie.