Stanisław Ignacy Witkiewicz (Witkacy)
Szewcy
Nie będziesz do społeczeństwa jak do matki mówił i się do niego modlił, bo cię...
Nie będziesz do społeczeństwa jak do matki mówił i się do niego modlił, bo cię...
Czyż to nie jest wzruszające? Te moje dwa aniołki? Jakież cudowne będą z nich kobiety...
Mamo! Będziesz się z nami bawić? Naprawdę? Tak jak dawniej?
Ach! Co za...
Zdawało mu się nieraz, iż tak samo jak pan Gajowiec widzi ją młodziuteńką, śliczną, wesołą...
— Ja nie mogę pić, mój prałacie miły. Wiesz. Serce. I tak jestem mocno pijana, gdy...
Ojciec, który go nigdy a nigdy nie karał, nigdy nawet nie łajał, a strofował półżartem...
Wyrwawszy się z ojcowskiej uździenicy nie mógł już znieść żadnego arkanu. Nieszczęsna matka traciła głowę...
Matka nie była w stanie utrzymać syna w domu, nakazać mu zmiany wyuzdanych obyczajów, dopilnować...
Oczywiście nie skarżyła się mężowi na syna — przeciwnie, w sposób kłamliwy chwaliła go za cnoty...
Swoboda uszczęśliwiła Cezarka. Przerażeniem napełniła jego matkę.
— Co teraz będzie? — szeptała załamując ręce.
Cezary nie...
Motywem tym zaznaczamy fragmenty mówiące o przeświadczeniach na temat powinności związanych z rolą matki. Często są to stereotypy, mówiące o rozmaitych instynktach koniecznie ujawniających się u matki w odniesieniu do jej dziecka — instynktach związanych przede wszystkim z opiekuńczością, czuwaniem nad rozwojem, bytem i losem dziecka. Szczególnym przykładem może być tu pani Rollison z Mickiewiczowskich Dziadów, która, pozbawiona wzroku, kieruje się przeczuciem oraz potrafi innymi zmysłami odnaleźć swojego syna (np. odróżnia jego krzyk spośród innych głosów cierpiących więźniów).