Stanisław Ignacy Witkiewicz (Witkacy)
Szewcy
SCURVY
Ach — ona była kiedyś panną! Nigdy mi to na myśl nie przyszło. Ona...
Ach — ona była kiedyś panną! Nigdy mi to na myśl nie przyszło. Ona...
Zaraz, zaraz. Ten początek to nic, ale tam dalej, kiedy się to już zaczęło...
Cóż to? Śpicie? Takeście się zmęczyły zbieraniem spóźnionych rydzów? Zbudźcie się, moje elfy, moje sylfy...
Ciebie jedną kocham, Ani. I kochać będę na zawsze.
Cyt! Nie obiecuj za...
Przyznał się w sposób spokojny i zimny, jakby mówił o finansowej sprawie, bez cienia afektacji...
Zdawało mu się nieraz, iż tak samo jak pan Gajowiec widzi ją młodziuteńką, śliczną, wesołą...
Nie tylko wszakże odmienność zapatrywań na sprawy publiczne i społeczne dzieliła (a zarazem w szczególniejszy...
Aczkolwiek panna Wandzia nie posiadała jeszcze na swą niepodzielną własność tabliczki mnożenia, zwłaszcza na wyrywki...
Cezary często znikał, wnet na początku wieczora. Mówił, że ma do napisania listy albo że...
— Tak mi się podobało. Rzecz chłopczyńska całować piękne dziewczęta.
— Aleś ty całował niewinną dziewczynę, sierotę...
Motyw ten posiada również swe bardziej specyficzne wcielenia. Tym zaś, najbardziej ogólnym, zaznaczamy najogólniejsze wypowiedzi, czym jest miłość (która przecież, jak wiadomo, nie jedno ma imię). Uwzględniamy też charakterystyczne lub/i ciekawe sytuacje, w których uczucie to ujawnia się.