Bruno Jasieński
Palę Paryż
I tylko w nocy, gdy na niepisanej tarczy mistycznego regulatora zapala się, rozkazujący sugestywną wymową...
I tylko w nocy, gdy na niepisanej tarczy mistycznego regulatora zapala się, rozkazujący sugestywną wymową...
Siedzę w garderobie, a ona się zjawia. Nie widział jej jeszcze. Stanęła pod ścianą, ręce...
Pada na kolana, jej stopy zagarnia w dłonie zamarzone, po łydkach jedwabnych wargami się ślizga...
W aeroplanie, stóp jedenaście tysięcy nad ziemią, jeszcze nie wiedziałem, co wiem właśnie tutaj, stóp...
Zadumała się tak bardzo, że leśniczy podniósł szybko wzrok i dojrzał cichy i wyczekujący wyraz...
Jego oczy pożerały Anielę, która cała jakby stanęła w ogniu. Dreszcz niepohamowanej namiętności wstrząsał jej...
I znów wypłynął w jej wyobraźni Janek. I poczuła na ustach jego płomienne pocałunki. Odezwały...
Wołkow schwycił ją za rękę. Poczuł, jak przytuliła jego rękę do piersi. Krew uderzyła mu...
Nieznajoma przywarła do niego. Janek był mniej nastrojony poetycznie od przygodnej znajomej, która szukała emocji...
Z mgły twarzy wyłoniło się z trudem wypukłe bielmo bladego oka, wabiąc mnie figlarnym mruganiem...
Rozumiane tu przede wszystkim jako pragnienie erotyczne, pożądanie wiąże się z miłością, ale też z pokusą i ciałem.