Stanisław Ignacy Witkiewicz (Witkacy)
Pożegnanie jesieni
Wsysał się coraz gwałtowniej w usta, które dopiero teraz naprawdę ustępowały powoli naciskowi jego warg...
Wsysał się coraz gwałtowniej w usta, które dopiero teraz naprawdę ustępowały powoli naciskowi jego warg...
— Tak, we mnie. Ja się nie brzydzę panem. Czy panu to nie wystarcza?
— Pani sama...
Jak czarowny mazurek Szopenowski, co wstrząsa duszą, a wywołuje mgliste jakieś obrazy i wspomnienia, jakieś...
To tylko, co oddycha, co na zew rozkoszy odpowiada żądaniem jej, co lgnie do rozpalonego...
Bowiem ten na wskroś zmysłowy, barczysty, młodzieńczy, silny Casanova nie jest bynajmniej gruboskórym człowiekiem zmysłów...
Natomiast, kobiety, które oddały się Casanovie, mają dla niego uczucie bałwochwalczej wdzięczności, zachowując rozkosznie w...
Pod miękkim, pieszczotliwym dotknięciem tkliwej jego dłoni opada z niekompletnych jeszcze kobiet — z chwilą, kiedy...
Z chwilą jednak, gdy krew już nie tak ogniście krąży w żyłach, wyparowuje od razu...