Janusz Korczak
Kajtuś Czarodziej
Wchodzi Kajtuś do apteki.
Pan wydaje lekarstwa powoli, żeby się nie pomylić — Kajtuś cierpliwie czeka...
Wchodzi Kajtuś do apteki.
Pan wydaje lekarstwa powoli, żeby się nie pomylić — Kajtuś cierpliwie czeka...
Szewc.
Akurat nie ma roboty.
Już pora obiadowa, a sprzedał dopiero parę sznurowadeł i pudełko...
Przed sklepikiem stoi balon z wodą sodową.
— Proszę o szklankę gazu.
Kupcowa nalała — podaje.
A...
Ot, nudzi się Kajtusiowi na rachunkach.
I pan patrzy na zegarek i czeka na dzwonek...