Stanisław Ignacy Witkiewicz (Witkacy)
Niemyte dusze
Zamiast tego, aby piramida gniotła wszystkich równomiernie, względnie do ich stanowisk, potęgowało się coraz bardziej...
Zamiast tego, aby piramida gniotła wszystkich równomiernie, względnie do ich stanowisk, potęgowało się coraz bardziej...
Tak więc banda ludzi bez wykształcenia, bez poczucia obowiązku i właściwie bez uświadomionej dobrze przynależności...
Mimo istnienia wysiłków wyjścia z tej ohydy u pewnych jednostek wskutek chronicznego upadku ogółu i...
Kiedy mówiłem o moich historycznych „teoriach” Karolowi Konińskiemu, powiedział mi, że jakkolwiek też nie jest...
Sama podstawa — chłopi, tzw. „czerń”, nie istnieli nieomal zupełnie. Była to kompletnie inertna, martwa masa...
Bicie się (wojny, podjazdowe walki, zajazdy i pojedynki) były też świetnym usprawiedliwieniem dla wewnętrznej nicości...
Tymczasowość i ten ohydny, specyficznie polsko-szlachecki „jakoś to będzizm” to są przywary, które trwają dziś...
Dziedzictwo szlacheckiej demokracji trwa dotąd, bo jak słusznie zauważył Tadeusz Szturm de Sztrem, nieszlachta dociągała...
— Strzeż się, bracie! Pilnuj się! Za tę jednę srebrną papierośnicę, za posiadanie kilku srebrnych łyżek...
Myśl gorzka i cierpka, owoc wszystkiego, co w swym życiu widział, nasunęła wewnętrzne, zjadliwe pytanie...
Zaznaczyliśmy w ten sposób fragmenty określające styl życia, sposób zachowań, czy wygląd mający znamionować przynależność do stanu szlacheckiego. Ważne są także wartości wyznawane przez szlachtę: „a gdzie jest nobile verbum?” pyta Mefistofeles Twardowskiego w balladzie Mickiewicza — dotrzymywanie danego słowa stanowiło część szlacheckiego etosu, którego podstawą były zasady związane z honorem. W stosunku do postaci szlachcica hasłami komplementarnymi są: chłop, mieszczanin, Żyd, czy ksiądz jako określenia różnych stanów w dawnych społeczeństwach Europy.