Władysław Stanisław Reymont
Chłopi, Część trzecia - Wiosna
I poszła, ale jeszcze rychlej wróciła, zmieszana jakoś, oznajmiając, że mięsa z połowę brakuje.
Porwała...
I poszła, ale jeszcze rychlej wróciła, zmieszana jakoś, oznajmiając, że mięsa z połowę brakuje.
Porwała...
Nikomu do głowy nie przyszło myśleć, kaj się psy podziały — zwyczajna przeciech rzecz. Dopiero po...
To Balcerkowa z córkami darła się wniebogłosy, że jej konia wyprowadzili złodzieje.
W mig cała...
Bo też kłóciły się, że niech Bóg broni! Wójtowa, cicha zazwyczaj i zgodliwa kobieta, jakby...
Tym hasłem opatrujemy fragmenty mówiące o samej czynności, a nie o jej sprawcy (czyli złodzieju). Czyn ten bywa niekoniecznie potępiany, niekiedy postrzegany jest jako usprawiedliwiony niesprawiedliwością w podziale dóbr (stąd powiązania z motywem własności) - por. Janko Muzykant Sienkiewicza.