Władysław Stanisław Reymont
Chłopi, Część trzecia - Wiosna
Hanka klęczała na środku, modląc się całą duszą, że dziw się jej serce nie rozpękło...
Hanka klęczała na środku, modląc się całą duszą, że dziw się jej serce nie rozpękło...
Będę chory, to mnie wsadzą na wóz i powiozą. Będę biedny, to bez tańczącej filantropii...
Czyż szczęście nie jest spokojem?… Nie kontemplacją, nie mgłą srebrzystą, w której się z wolna...
— Zostań pan, zjemy razem obiad, a potem we trójkę urządzimy wycieczkę za miasto, będziesz pan...
To szczęście zaczęło się pewnej soboty, kiedy Stasiek przyniósł do domu pierwsze swoje zarobione pieniądze...
Na kolumnie wznoszącej się wysoko ponad miastem stał posąg szczęśliwego księcia. Figura cała pokryta była...
— Właśnie: dobro społeczne! Zawsze to mówimy i jakoby wiemy, co to jest szczęście i dobro...
Na chwilę oddał się temu uczuciu. Skruszyła się odrętwiałość serca i oczy zaszły łzami ulgi...
Tak różnie bywa określany ów stan, którego wszyscy pragną, że warto zebrać wypowiedzi na temat szczęścia i przyjrzeć się im z uwagą (zob. też: kondycja ludzka, los).