Maciej Szarek
Bieg mego życia
Na koniec w roku 1850 dostałem się na urlop na czas nieograniczony. Uczyłem się więc...
Na koniec w roku 1850 dostałem się na urlop na czas nieograniczony. Uczyłem się więc...
Natedy ów pan nie pytał, czy mam pieniądze na ową książkę, ale pyta się Żyda...
Przychodzę tam, a p. Matejko bardzo się uradował i ponieważ byli tam wtedy goście, opowiada...
Przybywszy szczęśliwie do Warszawy, udałem się natychmiast po wyładowaniu soli i oddaniu jej do magazynu...
Kraszewski rozmawiał ze mną życzliwie i długo, wypytując, z którego jestem powiatu, jak się przedstawiają...
Wróciwszy do domu z flisu, cieszyłem się też jak dzieciak, że mam tak znaczną liczbę...
Może myślisz, łaskawy czytelniku, że przez ten czas, tak niepokojący dla mnie, utraciłem zamiłowanie do...
Książka występuje w dwóch odmiennych konotacjach: po pierwsze jako przyjaciel samotników, źródło wiedzy, środek do rozszerzania horyzontów myślowych (czyli na modłę oświeceniową i ,,oświatową"), po drugie jako źródło skażenia myśli, zatrucia duszy (taką funkcję mają ,,książki zbójeckie" w Dziadach). Świat książek bywa też przeciwstawiany ,,życiu": w tym ujęciu zagłębianie się w książki odciąga od istotnego działania — czynu (to teza popularna w romantyzmie, znajdująca też odzwierciedlenie w przeciwstawieniu filozofa i mędrca).