Maria Konopnicka
Wrażenia z podróży
Szaleństwo jakieś ogarnęło wszystkich. Kto zobaczył dworski ogon dworskiego konia, śpiewał „jodlera” przez resztę wieczoru...
Szaleństwo jakieś ogarnęło wszystkich. Kto zobaczył dworski ogon dworskiego konia, śpiewał „jodlera” przez resztę wieczoru...
Tak mówił Kirło i wpółżartobliwie, wpół z rzetelną admiracją na Justynę patrzał. Filuternie i uniżenie...
A jednak nie zerwał łańcuchów, włożył tylko nowe, cięższe. Widać to było z jego stosunku...
— Ejże, nie rozdrażniaj mnie! — odrzekł Kmicic.
Lecz oczy Akbaha-Ułana krwią zaszły. Przez czas jakiś słowa...
Fatma poczęła bić pokłony.
— Dzięki ci, sidi! Jesteś nie tylko potężny, ale i sprawiedliwy. A...
Motyw ma opisywać postawę np. urzędników carskich, płaszczących się przed wyższymi i pogardzających niższymi rangą. Sam motyw urzędnika jest neutralny i nie opisuje moralnego aspektu funkcjonowania człowieka w systemie despotyzmu. Przeglądając uważnie Dziady dostrzeżemy, że jest to wielce złożona postawa, właściwa zarówno Senatorowi, jak Doktorowi i na jej określenie nie wystarczy np. pochlebstwo (ciekawe, że uczestniczy w tych dialogach Lokaj, a więc sługa, który jest mniej służalczy niż występujący w tych scenach panowie).