Władysław Stanisław Reymont
Chłopi, Część pierwsza - Jesień
A niektórzy ściągali już z pól do domów.
Głosy ludzkie, rżenia, porykiwania, turkoty wozów coraz...
A niektórzy ściągali już z pól do domów.
Głosy ludzkie, rżenia, porykiwania, turkoty wozów coraz...
Wieczór był ciemny, ale cichy i ciepły. Gwiazdy jeno z rzadka przebłyskiwały w płowych głębokościach...