Władysław Stanisław Reymont
Chłopi, Część pierwsza - Jesień
Umyśliłem cosik i z tym do ciebie przychodzę… Trza zrobić tak… Po południu przyjdzie tu...
Umyśliłem cosik i z tym do ciebie przychodzę… Trza zrobić tak… Po południu przyjdzie tu...
Ojcowa ona, to i obca, to i ta przybłęda, ten pies bezpański, ten złodziej, co...
kto wie, może ci z grontu przypisać abo gotowy grosz za pazuchę wrazić!
— Nie stoję...
— Drzewiej nie tak bywało! Posłuch był, poszanowanie starszych i zgoda!
— I grontu każden miał, co...
— To… ino nie powiadajcie nikomu… borowy me postrzelił… ino…
— Prawda… śruciny siedzą pod skórą kiej...
Znam ja te miejskie wymysły, znam… jeszcze nikomu one na zdrowie nie wyszły! Poszła w...
— Michale, nie wątp, że i nad tobą jest miłosierdzie, bo to grzech, a przecie nie...
— Krzysiu! — rzekł Wołodyjowski — Godziż to się deptać po szczęśliwości ludzkiej, jako ty po mojej depcesz...
Po drodze dowiedziałem się, że w jednym ałusie przymorskim przemieszkuje jedna z żon Tuhaj-beja z...
— Nad ranem poszliśmy oba do kwatery, a że to żelazo póty dobrze kuć, póki gorące...
Hasło dotyczy zarówno bezpośrednio majątku (i tu wiąże się z takimi hasłami i motywami jak bogactwo, bieda, pieniądz, ziemia), jak również własności rozumianej bardziej metaforycznie (niekiedy i ludzie bywają traktowani jak czyjaś własność). Własność rodzi władzę i może stać się powodem walki klas (zob. też: dziedzictwo, rewolucja).