
Józef Ignacy Kraszewski
Stara baśń, tom drugi
— Ostatnie gniazdo Pepełków rozniesiemy — rzekł Myszko Krwawa Szyja, na stołb wskazując — a gdyby nam tu...
— Ostatnie gniazdo Pepełków rozniesiemy — rzekł Myszko Krwawa Szyja, na stołb wskazując — a gdyby nam tu...
— Kto by wojnę bez pozwoleństwa wszczął, pod katowskim by się mieczem kajał — rzekł książę.
— Juści...
Ale Bogdaniec zostanie na łasce Bożej!… Kopce poprzesypują, stada zagarną, kmieciów odmówią!… Da Bóg, jak...
— I nie byłoby w tym sprawiedliwości — dodał kasztelan. — Prawo winnego przyciśnie, ale nie smok ci...
„Niechbym, powiada, jakie prawo za nim znalazł — ba! niechby i pozór — to bym go całkiem...
„Nie dlatego waszemu bratankowi głowę utnę, aby się Lichtensteinowi pochlebić, jeno że taki jest wyrok...
— Gdym we zbroi, to ja nie ksiądz, jeno ślachcic!… A on nie stanął, bo mnie...
Miłościwy królu! Niechże się ów komtur przekona, że nie twoja zapalczywość, ale nasze prawa karzą...