Michel de Montaigne
Próby. Księga druga
Nie masz namiętności, która by tak ochwiewała słuszność sądu jak gniew. Nikt nie wahałby się...
Nie masz namiętności, która by tak ochwiewała słuszność sądu jak gniew. Nikt nie wahałby się...
Któż zresztą będzie zdatny, aby osądzić te różnice? Tak jak powiadamy w religijnych sporach, iż...
— Ale — zapytał Moczygęba — wytłumacz mi jedno, mój przyjacielu. Skoro wedle rzutu i trafunku kości wydajesz...
Lecz u heretyków, wedle nauki i zwyczaju ich, takiego do jedności i zgody niemasz sposobiania...
Gdyby też była zła monarchia, nigdyby jej był Pan Bóg ludu swemu nie życzył i...
Lecz do praw urzędu zawżdy potrzeba, któryby od praw mówił i żywym był statutem. Bo...
Wielkiej mądrości i biegłości, i umiejętności wielkiej, i nabożeństwa stawienie praw i opatrzenie egzekucyej ich...
Naprzód w tym królestwie jest szkodliwe i jednej odrobiny sprawiedliwości w sobie nie mające ono...
Jako osoba pracująca w służbie sprawiedliwości, mająca władzę oceniania uczynków innych — sędzia powinien odznaczać się wyjątkowymi cnotami. Jednakże zdarzają się w tym zakresie znaczne aberracje, a ułomność natury ludzkiej sprawia niekiedy, że urzędnicy sądowi wbijają się w nieuzasadnioną pychę z racji sprawowania swej funkcji. W chrześcijaństwie za najwyższego i jedynego sprawiedliwego sędziego uznawany jest Bóg.