André Gide
Lochy Watykanu
Ruszywszy z osiemnastu frankami w kieszeni, dotarłem do Baden, wędrując sobie z wolna, jedząc sam...
Ruszywszy z osiemnastu frankami w kieszeni, dotarłem do Baden, wędrując sobie z wolna, jedząc sam...
Nazajutrz lało jak z cebra. Amedeusz nie pozwolił Arnice ani Gastonowi odprowadzić się na dworzec...
Wszystko szło dobrze aż do Marsylii. Drugiego dnia Amedeusz popełnił fatalną omyłkę. Pochłonięty lekturą Baedekera...
Podróż najczęściej służy poznaniu innych krajów, społeczeństw, zwyczajów, potraw, czy innych rzeczywistości. Dantejska podróż na dno piekieł prowadzi do poznania moralnego porządku świata. Podróż Mikołaja Doświadczyńskiego z powieści Krasickiego służy zdobyciu wiedzy o możliwości istnienia innego i bardziej sprawiedliwego niż znany nam porządku społecznego. Podróżujemy przede wszystkim, aby poznać innych, ale też aby utwierdzić się w przekonaniu o wyższości tego, co swojskie (tak pisał np. Mikołaj Rej w Żywocie człowieka poczciwego). Podróż może sprzyjać samopoznaniu. Wtedy niekoniecznie musi być podróżą w przestrzeni, ale prowadzić może wędrowca w głąb jego własnej psychiki, czy też: duszy. Jeśli w podróży zatracimy kierunek i cel, zamieni się ona w błądzenie. Jeśli dojdziemy do wniosku, że całe nasze istnienie jest ukierunkowanym dążeniem do pewnego kresu, ujrzymy życie jako wędrówkę.