Władysław Stanisław Reymont
Pewnego dnia...
Wszyscy jadą… wielkie państwo… balowania im potrzeba… ale… — roztarł kułakiem ten mglisty cień, co mu...
Wszyscy jadą… wielkie państwo… balowania im potrzeba… ale… — roztarł kułakiem ten mglisty cień, co mu...