Eleonora Kalkowska
Głód życia
Wzrok jego znów pada na ten mały, różowy szlafroczek, który miała na sobie w przeddzień...
Wzrok jego znów pada na ten mały, różowy szlafroczek, który miała na sobie w przeddzień...
„Tyś nasza, tyś nasza!” — krzyczy całe morze i fale zdradzieckie ciągną ją na dół, coraz...
Wielki krzyk śmiertelnie zranionego zwierzęcia wyrwał się z jego piersi.
Gwałtownym ruchem odrzucił papier daleko...
Stali teraz razem w mrocznym przedpokoju, gdzie miało być wyrzeczone słowo wyroku śmierci. Ściskało ją...
— Antku, powiedz kochanie, co ci było? — spytała drżącym ze wzruszenia głosem i nachyliła się nad...
— Czytaj tam, gdzie mówię o zabójczym wpływie ostatnich teorii na ideę życia pozagro… — i nagle...
— Marto — wyrzekł ochrypłym głosem, wpijając swoje palce w jej rękę — Marto, powiedz, że to nieprawda...
Kiedyś, stojąc w nocy nad tą samą rzeką, przysłuchując się głuchemu pluskowi fal, wpatrzony w...
Wszedł do pierwszej spotkanej karczmy, aby zagłuszyć ten jej śmiech, aby już nie widzieć jej...
Zamknął oczy i ukrył twarz w poduszkę…
Ale teraz ona cicho, cichutko wstała i posuwając...
Śmierć stanowi najistotniejszy problem egzystencjalny, określa kondycję ludzką. Jest wyzwaniem dla dumy z osiągnięć człowieka w opanowywaniu i poznawaniu świata oraz siebie samego dzięki rozumowi, nauce i coraz doskonalszej technice. Śmierć niweczy wszystkie usiłowania i wszystkie nadzieje. Zagraża w każdej chwili i właściwie przez cały czas podgryza życie człowieka jak robak drążący pień drzewa, by na końcu je powalić. „Bo na tym świecie Śmierć wszystko zmiecie, / Robak się lęgnie i w bujnym kwiecie” — pisał Antoni Malczewski (Maria). Upływ czasu, przemijanie przypomina o tym, że w końcu przeminie wszystko. Nic na świecie nie daje — wobec świadomości nieuchronnej śmierci – trwałego oparcia; stąd rodzi się myślenie o marności wszystkiego. Postawa taka: patrzenia na świat w perspektywie zagrożenia zniszczeniem i śmiercią rodzi melancholię, która do surowego vanitas dodaje tęsknotę za tym, co było (stąd pewna predylekcja do ruin). Zajęciem melancholika jest wspominanie i nieukojona żałoba; (zob. też: trup, grób, gotycyzm, pogrzeb, nieśmiertelność).