Giacomo Casanova
Od kobiety do kobiety
— Patrzcie! Ja pojedynkuję się zazwyczaj na czczo. Lecz po coś mi pan przysłał miarę swej...
— Patrzcie! Ja pojedynkuję się zazwyczaj na czczo. Lecz po coś mi pan przysłał miarę swej...
Punktualnie o trzeciej zajechał Branicki. Powóz był sześciokonny, dwóch ordynansów prowadziło w ręku dwa konie...
Nieraz z takowych żartów przychodziło do czupryn i policzków, w które gdy się bardzo wdali...
Towarzystwo tedy regimentarskie, panowie Nuczyńscy, pili u brata swego ciotecznego, u pana Marcyjana Jasińskiego, towarzysza...
Sceny tej zrytualizowanej walki dwóch przeciwników pojawiają się dość często w literaturze: od Hamleta Shakespeare’a do Trylogii Sienkiewicza. Z pojedynkiem wiążą się liczne obyczaje i ceremonie; stanowić ma on próbę odwagi oraz honoru (co zostało zabawnie sparodiowane w Zemście Fredry przy okazji rysunku postaci Papkina). W arsenale broni wykorzystywanej w pojedynkach znajdziemy także słowo: warto tu wspomnieć szermierkę słowną między hrabią Henrykiem a Pankracym w Nie-Boskiej komedii Krasińskiego. Do sławnych scen pojedynków należy też starcie na miny w Ferdydurke Gombrowicza.