Henryk Sienkiewicz
Potop, tom drugi
— A czemu to mam się sam ostawać?
— Abyś się z nami dłużej zabawił, miłym mi...
— A czemu to mam się sam ostawać?
— Abyś się z nami dłużej zabawił, miłym mi...
Tymczasem wręczono mu dwa listy do pana Sapiehy: jeden od księżnej, drugi od pana starosty...
— Pan Babinicz! pan Babinicz! Pyśmo od pana starosty!
Orszak wstrzymał się. Kozak podał list panu...
— Jazda!
Lecz oficer dowodzący rajtarami osadził konia.
— Stój! — krzyknął na woźnicę.
Po czym do Kmicica...
— To waćpanna nie wiesz, że pan starosta pozornie jeno na wyjazd waćpanny dozwolił, aby cię...
Przybywszy do Krasnegostawu, uznał pan Kmicic, że lepiej na wieści z Zamościa nie czekać, i...
jutro pewnie powiedzą nam: aut, aut! — bądźcie z Radziwiłłem, a przebaczę wam wszystko, jeszcze nagrodzę...
— Więzień uciekł, ten gruby szlachcic, który z panem komendantem rozmawiał!
Oficer oprzytomniał.
— Nie może być...
— Zadziwiająca to jest rzecz w istocie — mówił pan Wołodyjowski — że nie masz w świecie takowych...
Oczywiście objąłem komendę, bo mi się to należało.
— A skądżeś ojciec buńczuka wziął? — pytał Jan...
Najrozmaitsze podstępy bohaterów bywają kołem zamachowym akcji. Postanowiliśmy wskazać najważniejsze z nich. Hasłem tym opatrujemy także wypowiedzi ogólne na temat tego, czym jest podstęp i jaką rolę odgrywa w ludzkim (i zwierzęcym) życiu.