Józef Ignacy Kraszewski
Stara baśń, tom pierwszy
Hengo się ciekawie wpatrywał w siedzącą, sięgnął nieznacznie do kieszeni, dobył z niej pierścień z...
Hengo się ciekawie wpatrywał w siedzącą, sięgnął nieznacznie do kieszeni, dobył z niej pierścień z...
— Zapewne wiesz, święty proroku, że jedna z moich kobiet, Sara, umarła, a jej syn został...
Ja, jako mnie tu widzicie, jeśli jeno żyw będę, jeżeli zdołam się Millerowi wykręcić, zaraz...
— Słyszałem ja z ust jego coś, czego waszmościom nie powtórzę, bo mi się samemu zdaje...
Tymczasem nadleciała niby jaskółka, zwiastunka wiosny, wieść z innych stron. Na te przymorskie brzegi Rzeczypospolitej...
— Powiem szczerą prawdę — odrzekł oficer — i nic nie zataję, mniemając, że jej dostojność znajdziesz w...