Tadeusz Dołęga-Mostowicz
Prokurator Alicja Horn
— Kocha pan Lubę?
Zaśmiał się wymijająco.
Tonia położyła mu ręce na ramionach.
— Ale ona działa...
— Kocha pan Lubę?
Zaśmiał się wymijająco.
Tonia położyła mu ręce na ramionach.
— Ale ona działa...
Widzieli tylko siebie, słyszeli tylko własne przyśpieszone oddechy.
Dopadł jej…
Teraz broniła się zaciekle, aż...
Potwierdzeniem tego były szalone godziny ich pieszczot, krwistych, burzliwych, półprzytomnych, gdy w płomieniach orgazmu stapiały...
Z pokoju kąpielowego dobiegł uszu plusk wody. Drucki przymknął oczy, wahał się chwilę i nacisnął...