Bolesław Prus
Placówka
Przestał jeść i wałęsał się z kąta w kąt po chacie. Ogarniał go coraz większy...
Przestał jeść i wałęsał się z kąta w kąt po chacie. Ogarniał go coraz większy...
— On był od zimy chory — odezwał się parobek.
— Hę? — spytał Ślimak.
— Prawdę mówię — ciągnął Owczarz...
— Nie wstydże wam tak upadać na duchu! — przemówiła surowo. — Strata majątku jest rzeczą przykrą, ale...
Motywem tym zaznaczamy fragmenty mówiące o przeświadczeniach na temat powinności związanych z rolą matki. Często są to stereotypy, mówiące o rozmaitych instynktach koniecznie ujawniających się u matki w odniesieniu do jej dziecka — instynktach związanych przede wszystkim z opiekuńczością, czuwaniem nad rozwojem, bytem i losem dziecka. Szczególnym przykładem może być tu pani Rollison z Mickiewiczowskich Dziadów, która, pozbawiona wzroku, kieruje się przeczuciem oraz potrafi innymi zmysłami odnaleźć swojego syna (np. odróżnia jego krzyk spośród innych głosów cierpiących więźniów).