Tadeusz Dołęga-Mostowicz
Bracia Dalcz i S-ka, tom pierwszy
Powiedziałeś „gracz”. Masz rację. Gracz! — zniżył głos. — A czy ty wiesz, że tylko na grze...
Powiedziałeś „gracz”. Masz rację. Gracz! — zniżył głos. — A czy ty wiesz, że tylko na grze...
— Nie rozumiesz, że interesy można robić dla przyjemności?
— Żeby mieć pieniądze…
Paweł potrząsnął głową i...
Kunicki umilkł i czekał odpowiedzi. Lecz Dyzma milczał. Zrozumiał od razu, że ten oto staruszek...
Nikodem wyciągnął do niej dwa papierki.
— Proszę.
Mańka zrobiła przeczący ruch głową.
— Nie chcę. Nie...
Ze złoconych brązów, z sutych ram obrazów, z lśniących mebli, z olbrzymich luster, z marmurowych...
— Mam interes. Proszę pani powiedzieć, że przyszedł kolega jej siostrzeńca.
— Jakiego siostrzeńca?
— Hrabiego Ponimirskiego — odparł...
Z drugiego końca mieszkania dolatywały odgłosy jakiejś sprzeczki, która widocznie ożywiła się, gdyż słowa brzmiały...
— Bardzo dziękuję panu prezesowi. Ale czy można spytać, jaką gażę pan prezes mi przeznaczy?
Nikodema...
Budzi pożądanie, ale też jest znakiem materializmu, zaprzeczenia ducha. Pieniądz łączy się ze znaczeniami, jakie niosą ze sobą hasła: handel, interes, korzyść, ale niekiedy kojarzony jest z grzechem, jaki popełnili biblijni czciciele Złotego Cielca.