
Tadeusz Dołęga-Mostowicz
Kariera Nikodema Dyzmy
— A może pan myśli, że jestem nierządnicą?… Tak? Nie, czarujący panie Nikodemie, upewniam go, że...
— A może pan myśli, że jestem nierządnicą?… Tak? Nie, czarujący panie Nikodemie, upewniam go, że...
Było w ich wzroku coś, co zbyt jaskrawo przypominało mu ową piekielną noc. Oczyma szukały...
Jednakże gatunek upojeń, które wyzwalał ten stan rzeczy, był zupełnie wyraźnie cielesny. Same niektóre słowa...
— Chodź — powtórzył.
Jej usta były niezaradne w pocałunkach, jej ciało, które obejmował, nienawykłe do upojenia...