Bolesław Prus
Lalka, tom drugi
— Głupiutkie są te panny — zaczęła po chwili prezesowa. — Im się zdaje, że jak złapie która...
— Głupiutkie są te panny — zaczęła po chwili prezesowa. — Im się zdaje, że jak złapie która...
— Wokulski szaleje za panną, ona go bardzo mądrze kokietuje, a wielbiciele… czekają.
Awantura — ciągnął Szuman...
— Co pan wiesz?
— A że Wokulski kocha się w pani Stawskiej.
— Rany boskie! — wołam. — A...
Na dziedzińcu awantura. Baby (ile, że niejedna mocno interesowała się zdrowiem Patkiewicza) zaczynają wrzeszczeć, stójkowi...
Podczas pewnego balu rzekła do panny Pantarkiewiczówny:
— Nigdy tak dobrze nie bawiłam się w Warszawie...
„Tyżeś to czy… nie ty?…”
Czasami na widok młodszych i starszych elegantów otaczających pannę Izabelę...
— Zapewne wolałbyś pan: tak, ażeby zostać jednym z przyjaciół domu? Ale to się na nic...
Spostrzegł również, że pani Stawska nigdy nie zajmuje się sobą. Kiedy skończy ze sklepem, myśli...
— Wasze kobiety są akurat tyle warte co i mężczyźni. Wokulski za dziesięć lat mógłby być...
— Zaraz mnie tknęło — ciągnął Węgiełek — że to nie żadne łajdactwo, tylko nieszczęście. I pytam się...
Fragmenty odnoszące się do tego motywu — dotyczące zarówno funkcji przypisywanej kobiecie w społeczeństwie, oczekiwań wobec niej, jak i określające jej odrębność (duchowo-fizyczną) — zawierać będą zapewne wiele stereotypów i frazesów. Można jednak liczyć, że zebrany materiał posłuży do ciekawych badań i interpretacji (zob. też: córka, siostra, panna młoda, żona, matka, gospodyni, czarownica, kobieta upadła, ciało).