Ignacy Dąbrowski
Śmierć
Czytam w jego rysach, bo ta szczera do gruntu dusza niezdolna jest do żadnej obłudy...
Czytam w jego rysach, bo ta szczera do gruntu dusza niezdolna jest do żadnej obłudy...
Nawet Stach i Zosia, nawet te anioły miłości, są nieraz przedmiotem mej chwilowej nienawiści — bo...
Co oni winni, że mnie kochają, a wskutek tego przesadzają w chęciach dogadzania mi, odgadując...
Muszę im być wdzięczny za to, oceniam ich przywiązanie i ofiary — a jednak, jak mnie...
A ja się teraz boję wszystkich łez i wybuchów. Nie mam już czym kochać nawet...
Traktujemy je tu nie tyle jako cechę ludzi czy pewnych ich zachowań, ale jako zjawisko, które wystąpić może wszędzie tam, gdzie mamy do czynienia z przemocą. Oczywiście można wskazać ludzi, którzy ponoszą winę za okrucieństwo. Okrucieństwo powoduje cierpienie i połączone jest z czerpaniem z tego satysfakcji.