Stefan Żeromski
Ludzie bezdomni, tom drugi
— To taki jedyny mój syn… On mię tylko jeden kochał… I córki to samo, ale...
— To taki jedyny mój syn… On mię tylko jeden kochał… I córki to samo, ale...
Konduktor i jeszcze jakiś funkcjonariusz wagonowy wrzucili za nią do przedziału kupy węzełków, skrzynek, wózków...
Dostrzegł wreszcie dziwaczny znak… Wyniosły słup z długim poprzecznym ramieniem… Tłum dokoła tego miejsca krążył...
Niby na jawie, niby trzeźwymi oczyma ujrzał ojca… Nigdy prawie o nim nie myślał, ani...
— Ja nie mogę pić, mój prałacie miły. Wiesz. Serce. I tak jestem mocno pijana, gdy...
Ojciec, który go nigdy a nigdy nie karał, nigdy nawet nie łajał, a strofował półżartem...
Wyrwawszy się z ojcowskiej uździenicy nie mógł już znieść żadnego arkanu. Nieszczęsna matka traciła głowę...
Matka nie była w stanie utrzymać syna w domu, nakazać mu zmiany wyuzdanych obyczajów, dopilnować...
Oczywiście nie skarżyła się mężowi na syna — przeciwnie, w sposób kłamliwy chwaliła go za cnoty...
Seweryn Baryka nie pokonał Niemców nad Mazurskimi Jeziorami. Przeciwnie — wiał na wschód z resztą armii...
Bycie synem oznacza wypełnianie pewnej roli społecznej, z którą wiążą się określone obowiązki — przede wszystkim wobec rodziców sprawujących opiekę nad dzieckiem. Do obowiązków tych zaliczają się na pewno posłuszeństwo i lojalność, która w niektórych okolicznościach przybiera specyficzną formę, jak to się dzieje np. w Hamlecie Shakespeare’a. Próba dochowania wierności ideałom ojca (lub wypełnienia jego testamentu) może natrafiać na trudności, np. pozostając w sprzeczności z osobistym doświadczeniem; tak dzieje się w przypadku Cezarego Baryki z Przedwiośnia Żeromskiego (zob. też: syn marnotrawny).