Henryk Sienkiewicz
Krzyżacy, tom pierwszy
Lecz uwagę pana de Lorche zwrócił ogromny, siwy na karku i łopatkach niedźwiedź, który niespodzianie...
Lecz uwagę pana de Lorche zwrócił ogromny, siwy na karku i łopatkach niedźwiedź, który niespodzianie...
Myśliwi wytężyli oczy na białą, pustą przestrzeń, na której wiatr poruszał oszronionym sitowiem i bezlistnymi...
Jakoż po upływie kilku pacierzy na skraju pojawiły się wilki, które jako najczujniejsze pierwsze usiłowały...
Nad brzegami Suły szumiały ogromne, prawie stopą ludzką niedotykane lasy — miejscami, po zapadłych brzegach Suły...
Ale zdawało się, że nikt nie chce pierwszy podnieść ręki na starca. Na nieszczęście jednak...
— Srogie śniegi muszą leżeć, gdy owe ptaszyny już i na wystrzały, i na huk armatni...
Zend począł nagle krakać jak wrona, tak dokładnie, że wszystkie twarze zwróciły sią ku niemu...
My też się i nie dziwili! Dzik na dzika fuknie, jak go z nagła zobaczy...
— Na Boga! a to co za małe monstra? — zakrzyknął nagle Zagłoba, ukazując kupę małych człowieczków...
Nagle spojrzał i spostrzegł dziwaczne jakieś monstra, które na niego zza kraty żelaznej klatki złowrogo...
Zwierzęta mogą być zapowiedzią zmian (przylot bocianów zwiastujący wiosnę), a także zagrożenia; bywają również niemymi świadkami losu bohaterów literackich. Motyw łączy się bardziej z mnogością zwierząt aniżeli pojedynczymi, symbolicznymi stworzeniami, dla których stosujemy odpowiednio inne motywy (Pies, Ptak, Koń, itp.). Wyraźnie obecne są w bajkach Krasickiego — poddane personifikacji, utożsamiają w swoich rozmowach cechy ludzkie, a zwłaszcza przywary i słabości człowieka (dlatego w tych tekstach wskazujemy hasłami raczej owe cechy niż ilustrujące je zwierzęta).