Jerzy Andrzejewski
Miazga
Po dniu słonecznym i prawie przedwiosennym wieczorem znów gwałtowna śnieżna zawieja. Wszyscy już bardzo zmęczeni...
Po dniu słonecznym i prawie przedwiosennym wieczorem znów gwałtowna śnieżna zawieja. Wszyscy już bardzo zmęczeni...
— Byłam wtedy bardzo młoda, zupełnie niedoświadczona i naiwnie sobie wyobrażałam, że miłość musi być jednym...
„Wiem, że kresem oczekiwań jest rozczarowanie, ale wolę choćby złudny cień nadziei od jej nieuchronnej...
Jeśli istniała nadzieja, to wyłącznie w prolach; tylko z tych lekceważonych, rojnych mas, stanowiących 85...
Tylko dlatego, że wolę „tak” od „nie”. W grze, w którą gramy, nie ma zwycięzców...
Obecnie, wziąwszy pod uwagę, że tylko nieliczne jednostki mają pod dostatkiem jedzenia, kwestia ta ewidentnie...
Ze zdziwieniem pomyślał, że niebo jest wspólne dla wszystkich — w Eurazji, Azji Wschodniej i tu...